Translate

sobota, 12 stycznia 2013

MOTYWACJA - TRANSFORMACJE



Każda pozytywna zmiana w wyglądzie naszej sylwetki jest bardzo zaraźliwa, tym bardziej jeżeli zmiana jest diametralna i wymaga bardzo dużego poświęcenia, a efekty są zadziwiające i sprawiają, że nasze życie zmienia się o 180 stopni . Chciałabym przedstawić  historię 12 osób, które w transformację  włożyły całe swoje serce i z uzyskanych rezultatów są zapewne nadzwyczaj dumni. Ich opowieści o bólu, poświęceniu i wytrwałości są różne, ale zawierają ten sam komunikat. Możesz zmienić swoje życie bez względu na okoliczności. Mam nadzieję, że ta 12 „wspaniałych” będzie dla każdego  inspiracją do przekształcenia w 2013 r. 

Jeśli jesteś gotowy, żeby prowadzić zdrowe i „lepsze” życie, teraz jest odpowiedni czas. Spraw, że rok 2013 będzie Twój!!!

12 opowiadań najlepszych transformacji 2012 roku!

1. James Hobday: Gethin Magic



WIEK 29                                                               WIEK 30                                                  
WZROST
183cm                                                  WZROST 183 cm
WAGA
120 kg                                                       WAGA 77 kg
TKANKA TŁUSZCZOWA
36%                        TKANKA TŁUSZCZOWA 6.8%


James Hobday wypił ostatniego drinka w Nowy Rok i wkroczył w nowy etap życia.

DLACZEGO ZDECYDOWAŁEM SIĘ NA TRANSFORMACJE

Byłem bardzo niezadowolony ze swojego ciała. Zmęczony nieprawidłowym stylem życia oraz złymi nawykami żywieniowymi. Wizyty na siłowni sprawiały, że znacznie poprawiło się moje samopoczucie. Jednak w ciągu ostatnich kilku lat dałem sobie upust. Stwierdziłem, że dosyć tego dobrego. Nadszedł mój czas żeby zrzucić zbędne kilogramy, stać się fit i zmienić swoje przyzwyczajenia raz na zawsze.

Śledziłem jakie postępy zrobiły inne osoby drastycznie zmieniając swoją dietę oraz unikając alkoholu. Miały różne motywy, może być nim miłość czy też lepsze samopoczucie. Postanowiłem pójść w ich ślady całkowicie odcinając się od "złego" jedzenia i zrobić to co najlepsze dla mojego ciała.

JAK OSIĄGNĄŁEM SWÓJ CEL

Już od pierwszego dnia moja dieta składała się z samych zdrowych posiłków, oczywiście zero alkoholu ( dla mnie ogromna zmiana, ponieważ pochłaniałem niesamowite ilości piwa) oraz przeszedłem pięciodniowe szkolenie treningowe. Kiedy zobaczyłem pierwsze efekty, niesamowicie napędziłem się do ciężkiej pracy. Ściśle przestrzegałem suplementacji i planów treningowych. Jadłem co 3 godziny dzięki czemu nigdy nie czułem pustki w żołądku. Nigdy nie byłem głodny w związku z tym rzadko czułem pokusę na coś nieodpowiedniego. Przygotowanie posiłków było kluczem. Stawałem się systematyczny i uczciwy w tym co robię. Notowałem każdą najmniejszą zmianę w swoim ciele.

Nabierałem motywacji umieszczając zdjęcia swoich postępów na portalach społecznościowych. Mój telefon jest zapełniony inspirującymi postami, które nastawiają psychikę w kierunku ciężkiej pracy, pozwalają się skupić i pozyskać impuls.

Moje ciało zmieniło się drastycznie podczas mojej przemiany. Moja waga początkowa wynosiła 120 kg i 36 procent tkanki tłuszczowej. 1 lipca ważyłem 77kg i miałem 6,8 procent tkanki tłuszczowej. Straciłem w sumie 43 kg i 29 procent tłuszczu w organizmie. Powiedzieć, że jestem zadowolony, to mało powiedziane.

Niektórzy znajomi i członkowie rodziny nie rozpoznają mnie. Moja żona również jest zadowolona z mojego nowego ciała. Miała ogromny udział w mojej transformacji i była w niej od pierwszego dnia Uczęszcza na siłownie i pracuje tak ciężko jak ja. Wspieramy się nawzajem, jeśli którekolwiek ma zły dzień. Jane jest fundamentem mojej transformacji. Zmieniłem swoje życie dla siebie i dla swojego związku z Jane.




2 / Karina Baymiller: Fitness Formula

 













WIEK 22
WZROST 168 cm     
WAGA 84  
TKANKA TŁUSZCZOWA 37%                                                          
                                                                        











WIEK 24
WZROST 168 cm
WAGA 59 kg
TKANKA TŁUSZCZOWA 18% 

DLACZEGO ZDECYDOWAŁAM SIĘ NA TRANSFORMACJĘ

W moim przypadku nie było tak, że obudziłam się pewnego ranka i zdecydowałam się zmienić z dnia na dzień swoje życie.  Dla mnie był to proces, który  trwał wiele miesięcy, a nawet lat, że w końcu doprowadziły mnie do miejsca, w którym jestem dzisiaj.       

Byłam bardzo aktywna przez większą część mojego życia, grałam w piłkę nożną i byłam cheerleaderką. Jednak złe nawyki żywieniowe oraz lenistwo doprowadziły mnie wagi, która jest niezdrowa w moim wieku. Podczas meczu piłki nożnej skręciłam sobie kostkę, wówczas moja waga diametralnie wzrosła. Wyjechałam na studia ważąc 77 kg, jednak nie przejmowałam się zbytnio moim wyglądem. Byłam całkowicie pochłonięta rozpoczęciem nowego etapu mojego życia i podekscytowana pierwszym rokiem na uczelni. Kiedy przyjechałam do domu na Boże Narodzenie postanowiłam wejść na wagę. Pokazywała 84 kg! To był moment, w którym zdałam sobie sprawę z tego, że dalej tak być nie może. Wieczorne objadanie się fast foodami oraz spożywanie wysoko słodzonych napoi odbiło się bardzo negatywnie na kondycji i wyglądzie mojego ciała. Byłam w szoku widząc tak wysoką liczbę na wyświetlaczu wagi. I nie mogłam zrozumieć dlaczego do tej pory nic z tym faktem nie zrobiłam.


Podczas kolejnych kilku lat studi moja waga pozostawała bez zmian. Po woli rezygnowałam z wieczornego opychania się śmieciowym jedzeniem, jednak nadal w ciągu dnia nie odżywiałam się zdrowo. Jedyne ćwiczenia jakie wykonywałam, to spacer na uczelnie 800m szybkim krokiem. Kilka miesięcy przed końcowym egzaminem , byłam tak zestresowana, że moje posiłki były znikome. Dzięki temu straciłam prawie 10 kg w ciągu tygodnia.

Kiedy poczułam się lepiej, zauważyłam niewielkie zmiany w moim ciele. Spodobało mi się to co zobaczyłam. Nie planowałam tego, nie miałam żadnego sposobu a jednak udało mi się zrzucić pare kilo i najważniejsze to to że czułam się w swojej skórze o niebo lepiej. Chciałam to uczucie kontynuować.  Zdecydowałam, że najwyższy czas zadbać o swoją wagę i zrzucać jej z dnia na dzień coraz więcej.Nigdy, przenigdy nawet w najśmielszych snach nie oczekiwałam, że moje ciało może tek wyglądać jak wygląda dzisiaj.


 

JAK OSIĄGNĘŁAM SWÓJ CEL

Wiedziałam dokładnie co należy zrobić z moim stylem odżywiania się oraz jakie zaplanować treningi  (mam w końcu licencjat z fizjologi). Jednak odstawiłam swoją wiedzę na bok, bo oczywiste było, że jedynym sposobem na zrzucenie tak wielu kilogramów jest to, że będę jadła zdecydowanie mniej. Zaczęłam nagrywać każdy swój kęs, moje posiłki ograniczyłam do 1000 kalorii dziennie. Dbałam tylko o kaloryczność jedzenia, ale pomijałam zupełnie ich wartości odżywcze. Widziałam postęp, ale waga spadała bardzo powoli i w pewnym momencie zupełnie się zatrzymała. Byłam cały czas bardzo głodna i miałam jedynie energię na to żeby z ledwością wygramolić się w południe z łóżka. Czy to dawało mi satysfakcję?

Po ukończeniu studiów w maju 2012r. postanowiłam powrócić do książek i pozyskanej wiedzy. Dowiedziałam się , że przede wszystkim powinnam zwiększyć ilość spożywanych kalorii, jednak stało się to bardziej oczywiste po ponownym przestudiowaniu podręczników. Nie byłam zbytnio przekonana do tego sposobu, bo wydawało mi się, że więcej kalorii jest równoznaczne z przyrostem wagi. Kiedy pokonałam strach przed zjedzeniem większej ilości kalorii, zaczęłam wprowadzać zmiany w posiłkach. Ku mojemu zdziwieniu waga zaczęła schodzić w dół. Pomimo zrzucenia zbędnych kilogramów nie byłam do końca zadowolona z efektów. Byłam wiotka, słaba i wiedziałam, że to najwyższy czas żeby wybrać się na siłownię. 



Stałam się królową kardio. Spędzałam godziny na elipsie i bieżni. Myślałam, że to jedyny sposób aby spalić kalorie i schudnąć. Jak się okazało kolejny raz się myliłam. Przyjaciel, który był osobistym trenerem zasugerował, że powinnam dodać trening siłowy do mojej rutyny. Byłam przekonana, że podnoszenie ciężarów sprawi, że moje ciało będzie po czasie wyglądało jak ciało mężczyzny. Zaczęłam powoli wprowadzać ciężary, jednak na początku tylko kilka dni w tygodniu. Okazalo się, że sprawia mi to dużo większą przyjemność niż mój monotonny trening kardio.

Byłam podekscytowana widząc zmiany w mojej sylwetki. Fałdki zaczęły znikać i zaczęłam zauważać mięśnie, których nigdy nie widziałam. Zdobyłam się na odwagę, żeby zajrzeć do "męskiej części siłowni" i zaczęłam podnosić ciężary. To dzięki forum bodybuilding.com. Totalnie się uzależniłam.

Jeszcze raz dokładnie przeanalizowałam, moje nawyki żywieniowe, w celu uzyskania jak najlepszych rezultatów. Oznaczało to " NIGDY WIĘCEJ ŚMIECIOWEGO JEDZENIA"!!!  Stworzyłam wszystko jeszcze raz od podstaw i ostatecznie zaczęłam spożywać blisko 2000 kalorii dziennie. Wszystko stało się jakby za jednym kliknięciem myszki. To co było jest już dla mnie jedynie historią.

SUPLEMENTY KTÓRE POMOGŁY MI PRZEJŚĆ PRZEZ PODRÓŻ

Wierze, że jedzenie jest najlepszym suplementem, ale wszystko jest dla ludzi i niczym złym i każdy może się jakoś wspomóc.  Popieram stosowanie białka w proszku, których producenci używają stewii jako słodzik, oraz nie zawierają żadnych sztucznych składników. Przed ćwiczeniami wypijam filiżankę kawy, aby uzyskać kofeinową energię oraz wypijam wodę z beta-alaniną, żeby mieć większą wytrzymałość.

3 / Javier Hernandez: Dis This!

Nikt nie dawał mu szansy. Nawet jego była dziewczyna. Więc  Javier przeszedł do ofensywy i stracił 54 kg, zaciskał mocno zęby przy każdej trudności napotkanej na swojej drodze. Dzisiaj z uniesiona wysoko głową mówi, że może tylko podziękować niedowiarkom.

 

Od kiedy pamiętam zawsze byłem gruby. To smutne, że jako jedyny z 10 rodzeństwa byłem przy kości. Moi bracia w wieku dorastania byli wysportowani i dobrze zbudowani. Dorastanie w ich cieniu było jednym słowem do bani. 

Pochodzę z biednej rodziny. Dorastałem w ubogiej dzielnicy. Nie miałem ojca, wychowywała mnie tylko matka. Nie miałem zbytnio warunków na prawidłowe odżywianie. Heck, moja mama zawsze powtarzała mi, że jestem zdrowy. Nie wiedziałem, że była w tak wielkim błędzie. 

Szkoła była dla mnie wyjątkowo rudnym okresem w życiu. Byłem zastraszany przez gangsterów i wyśmiewany przez dziewczyny. Po prostu nienawidziłem być tłusty. Były również gorsze czasy. Przez dwa lata byliśmy bezdomni. Nikt nie zdaje sobie z tego sprawy jak trudno jest uwierzyć innym że można być za razem biednym i grubym.

Chciało mi się dosłownie płakać i dla świętego spokoju chciałem być szczupły. Nawet zdarzyło mi się sięgnąć po narkotyki, a wszystko po to żeby zrzucić pare kilo, jednak to było złe rozwiązanie. Tak było dopóki nie spotkałem kobiety, która sprawiła że zaakceptowałem swój wygląd. 

Z upływem czasu znalazłem pracę i starałem się pokochać samego siebie. Kolejny raz nie wypaliło. Mój związek stał się zgorzkniały, znowu kobiet złamała mi serce a ja czułem się kompletnie ogłupiały. Nigdy nikogo nie kochałem tak mocno.

Tak, było do dupy. Tym razem wiedziałem, że musze skupić się na sobie. To, że byłem gruby nie było atrakcyjne, a bycie miłym totalnie mnie załamywało. Te dwie cechy były moim najsłabszym punktem. Miałem trochę pieniędzy, które udało mi się zaoszczędzić i postanowiłem zainwestować je w siebie.

 

JAK TEGO DOKONAŁEM

Postanowiłem zaoszczędzone pieniądze zainwestować w szkolenie z dietetyki. Byłem przekonany, że jedzenie było głównym przyczyną mojej otyłości. Wtedy moja świadomość budowania mięśni i palenia tłuszczu niesamowicie się poprawiła. 

Podstawą sukcesu były wizyty w siłowni, jednak nie mogłem sobie na to pozwolić. Zrobiłem wszystko co w mojej mocy i dowiedziałem się z internetu i magazynów jak ćwiczyć w warunkach domowych. Zacząłem biegać, robić pompki i przysiady ale wciąż byłem za gruby. Zaoszczędziłem trochę pieniędzy i zacząłem uczęszczać do Pure Fitness.

Oczywiście niektórzy obstawiali jak szybko się poddam, a niektórzy trenerzy zachowywali się w stosunku do mnie jak frajerzy. Ale o większości rzeczy, których się od nich nauczyłem nie miałem do tej pory pojęcia.  Fundusze nie pozwalały mi żeby skorzystać z ich usług tak więc w dalszym ciągu musiałem radzić sobie sam. Skończyłem powtarzać sobie, że dopóki będę się pocił i podnosił ciężary to moje mięśnie zrobią swoje.

Rok i 54 kilogramy później, kurcze, czy ja się śmiałem z tego starego trenera i z tych lekarzy, którzy mówili mi że to zbyt ryzykowne i niemożliwe!!! Próbowałem powiedzieć, że będę szczęśliwy z pewnej wagi ale kiedy już osiągnąłem cel zadałem sobie pytanie "Dlaczego miałbym się teraz zatrzymać" i postanowiłem pójść dalej. Mięśnie są moim zdaniem sexowne, nie chcę być tylko szczupły.






    

źródło:  http://www.bodybuilding.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz